Kącik kulinarny

zazwyczaj jak jakaś 'przyjaciółka' zjawia się u mnie, to serwuję jej swoje naleśniki magiczne:
robimy naleśniki, umieta? dwa jajka, dwie szklanki mąki, ok 3 szklanki mleka, szczypta soli, ze dwie łyżki cukru. Białka ubijamy (naleśniki są o wiele bardziej puszyste, jeśli ubijemy dodatkowo białko, zamiast wszystko za jednym chujem zmiksować) na pianę zaś resztę składników miksujemy w drugim pojemniku. Gdy wszystko gotowe przekładamy ubite białka do pozostałej, zmiksowanej masy i mieszamy łyżką. Powinna być w miarę rzadka masa, ale do kurwy nędzy, bez przesady, bo jak zrobicie wodę, to od razu można to spuścić w kiblu. Jeżeli masa jest zbyt gęsta, śmiało można dolewać mleka do uzyskania efektu. Smazymy na smalcu na patelni. Pełny tależ takowych placków kładziemy na stół i póki ciepłe szykujemy zawartość. Ja to robię tak egzotycznie, jeden naleśniki z posiekanymi drobno brzoskwiniami z puszki, drugi z ananasami, a trzeci ze smażonymi bananami (na maśle smażysz pokrojone w plasterki banany aż z każdej strony zrobią się złociste). Takowy zestaw podaję polany ciepłą polewą czekoladową i np. bitą śmietaną. A potem to zazwyczaj jakiś sex jest od serca do rzołądka czy coś.

Wysłany: Śro 16:17, 08 Mar 2006

noto ja zaproponuje sos do spagetti

bierzemy 1 duża cebule, puszka pomidorów [całe lub krojone], puszka tuńczyka,
kukurydza z puszki, i lampka wina Very Happy

cebule smażymy na złoto na masle następnie dodajemy tuńczyka i podsmażamy telaj czas na pomidory a następnie kukurydza, dusimy na małym ogniu tak z 5 minut i dodajemy wino i znowu dusimy około 10 minut następnie polewamy makaron i już
smacznego

Wysłany: Śro 16:18, 08 Mar 2006

kukurydza do sosu? a gdzie jakieś mięso? coś ściemniasz Razz

Wysłany: Śro 16:21, 08 Mar 2006

a tuńczyk to co nie mięso hę ??

podstawa to cebula, tuńczyk i pomidory reszte dajesz według uznania Very Happy

jak chcesz to możesz tam i dodac fasole lub groszek mówie według uznania

Wysłany: Śro 16:23, 08 Mar 2006

a z konia można mięso? Very Happy

Wysłany: Śro 16:26, 08 Mar 2006

ojejciu można ja się nauczyłem takiego przepisu jeszcze nie eksperymentowałem z innym miesem ale można

Jakem kucharzyna z 2-letnim stażem polecam wszystkim tosty :F
Proste, łatwe i przyjemne, po co się ścierać jak można na tym wyżyć z pół roku ;p

no i poleciłeś i posłuchałem. Z Anka pokroiliśmy w chuj chleba, posmarowalo się masłem, złączyło w kanapki, w środku żółty ser i jeb do takiego z klapką opiekacza. Zajebiście smakuje z serem i jakimś sosikiem (ja leję wszystko-majonez, ketchup, jakiś sos wyśliwski itd.). Zjadłem 6 takich porcji i byłem głodny ;(

Weź litra spirytusu, zmieszaj spokojnie z litrem wody, trzema pomarańczami i trzema cytrynami, nastepnie włóż do lodówki na godzinę. Po tym czasie wypij, korzystając ze szklanek 100ml. Efekt zwala z nóg Wink

.

Mnie tam ryż z cukrem smakuje ;P Szybko tanio i energetycznie ;P

Anka zajebała koleżance taki fajny opiekacz zamykany. Teraz świrujemy, brat Anki z roboty (hurtownia) przynosi w chuj jakiś hohlandów, zamyka się takie dwa plasterki dwoma kromkami chleba i po wyjęciu z opiekacza smaruje wszystkim co jest- ketchup,musztarda,majonez i zajebista szama. Takich ze 4-5 się zje i można żyć. A fajna sprawa, na zewnątrz chlebek, a jak się ugryzie to az się wylewa ser ze środka, prawie jak MC donald.

Tori napisał:

Anka zajebała koleżance taki fajny opiekacz zamykany. Teraz świrujemy, brat Anki z roboty (hurtownia) przynosi w chuj jakiś hohlandów, zamyka się takie dwa plasterki dwoma kromkami chleba i po wyjęciu z opiekacza smaruje wszystkim co jest- ketchup,musztarda,majonez i zajebista szama. Takich ze 4-5 się zje i można żyć. A fajna sprawa, na zewnątrz chlebek, a jak się ugryzie to az się wylewa ser ze środka, prawie jak MC donald.

amerykę odkryłeś Wink

nie cwaniakuj Razz

bliblibli sam mam schize raz na pare tygodni z takim opiekaczem. Jak go znajde to przed tydzien nie jem nic innego tylko te "tosty". Później przechodzi...żeby znowu wrócić.

Dlatego nie zadzieraj z opiekaczami Tori!

mogę go obrazić?