Piekło vs Niebo

Jak wy postrzegacie piekło i niebo, oraz zagadnienia z nimi związane, między innymi diabeł, anioły itd. Czy wogóle istnieje coś takiego jak niebo lub piekło, czy może jest to wymysł biblijny? Jestem ciekawy co o tym sądzicie.

Ja mam taką teorię że to co mamy na ziemi to jest piekło a my jesteśmy przeklętymi duszami.
Temu ludzkie życie jest takie chujowe.

Póki co brak potwierdzenia co do słuszności tego

Niebo mam na Ziemii, a Piekło... tak, jak skończę z sobą. Twisted Evil

No ja wierze że piekło i niebo to jakiś stan duszy po śmierci, a nie jakieś konkretne miejsce, choć... kto wie

Ja sie nie wypowiem, na ten temat, bo nie mam jeszcze poglądu na tą sprawe. Wspomne tylko, ze odkad przeczytalem posty w Strefie Mroku moj swiatopogląd zmienil sie o 180 stopni.

Kleofas napisał:

No ja wierze że piekło i niebo to jakiś stan duszy po śmierci, a nie jakieś konkretne miejsce, choć... kto wie

Według KK piekło jest stanem, w którym nie można spełnić żadnych pragnień, zwyczajnie zatrzymujesz się w nich.

Niebo jest tymczasem... wpatrywaniem się w Boga (???)... chodzi pewnie o zjednoczenie z Bogiem i dlatego będziemy happy.

niektore zrodla mowia o tym ze nie ma nieba i piekla Razz

ze czlowiek wyobrazil to - albo powiedzial mu to Bog po to zeby ludzie sie bali Razz

ale rozne sa opinie Wink

artem napisał:

niektore zrodla mowia o tym ze nie ma nieba i piekla Razz

ze czlowiek wyobrazil to - albo powiedzial mu to Bog po to zeby ludzie sie bali Razz

ale rozne sa opinie Wink

Łatwo to sprawdzić, ale gorzej z poinformowaniem innych Wink

ja wiem że się nie znam,i mi strefa mroku ponamieszała ostro- ale w mojej główce uroiło się to że po śmierci naszego ciała, trafiamy do astrala a tam zleżnie od tego co robiliśmy tutaj możemy być pod wpływem różnych mocy, nie ma lini dzielącej dobro i zło, piekło i niebo... możemy trafić poprostu pod opiekę różnych bogów,aniołów, demonów itd

Arcadio napisał:

Ja mam taką teorię że to co mamy na ziemi to jest piekło a my jesteśmy przeklętymi duszami.
Temu ludzkie życie jest takie chujowe.

Kiedyś to rozkminiałem i powstała teoria ciała astralnego. Założyłem, że życie jest bardzo chujowe bo 99% czasu poświęcasz na to żeby utrzymać się przy życiu (uczysz sie zeby miec prace, pracujesz zeby miec co jesc, myjesz sie zeby cie z pracy nie wyjebali itd ...)

Kiedy sobie to uświadomiłem to bardzo się wkurwiłem. Bo niby jakim prawem ktoś ukarał mnie dając mi życie i to jebane ułomne ciało które wymga ciągłej pielegnacji i konserwacji (alkoholowej). I kto za tym wszystkim stoi?

Naturalnie idąc dalej takim tokiem myślenia dochodzisz do wniosku ze dopiero bez ciała dasz czadu. 100 % czasu tylko dla ciebie. Więc rozwiniemy skrzydła dopiero jako byty astralne Wink

Tyle że taka teoria przynosi wiecej pytan niz odpowiedzi. Pamietam, to bylo chyba z 6 lat temu, zarzucalem pytaniami rózne grupy dyskusyjne i zaden mądry filozof ani tealog nic na ten temat ciekawego nie powiedział>

Tylko jeden ksiezulek napisal cos co mi utkwilo: "Zyjesz po to żeby odpowiedzieć sobie i Bogu gdzie chcesz byc po śmierci" ... ciekawe co ?

A czy waszym zdaniem piekło można rozumieć jako przeciwieństwo nieba? Ja osobiście uważam, że wychodzenie z założenia typu zrobiłem dzisiaj dobry uczynek więc jest git, postapiłem źle, zgrzeszyłem czyli mam przesrane jest czysta głupotą. Przecierz przykładowy dobry uczynek dla jednej osoby jest dobrem, a dla innej jest złem. Dlatego myśle, że lepiej dać sobie spokuj i mieć to w dupie, żyć na luzie i nie patrzeć ile się ma grzechów Very Happy

[/quote]

niebo miałem nad morzem z Anką, a piekło na codzień, w pracy, w życiu, wszędzie.
Mam nadzieję, że niebo nie będzie takie nudne, że kurwa będę siedział i grał w chińczyka, jeśli w piekle jest tak, jak na imprezach na ziemi... to mi pasi.

W sumie po wielu postach w tym podforum nie boję się śmierci, Malkira z Klejem w razie zlotu by mnie sprowadzili tu i bymy się ponekrofilowali :*

Tori święte słowa jeśli piekło ma być jak imprezka to też wole tam trafić Evil or Very Mad

A wizja tego chińczyka mnie przeraziła Very Happy

Anonymous napisał:

sobie spokuj i mieć to w dupie, żyć na luzie i nie patrzeć ile się ma grzechów Very Happy

[/quote]

A jeśli niebo to nieskończona szczęśliwość a pikeło nieskończone cirepienie ?

Wiesz, w czasach kiedy jeszcze rozmawiałem z duszami, które w moim odczuciu znajdowały się w stanie dziwnego zawieszenia (czymś jak czyściec) odniosłem wrazenie że one są bardzo nieszczęśliwe ... Nie sądze więc żeby fajniej było w piekle Wink

Wracając do grzechów. Możną żyć i starac sie nie popełniać grzechów z innego powodu niz wiara i religia. Może system zakazów i nakazów wymyslono tylko po to żeby ludzie mogli żyć w społeczeństwach we względnym spokoju ... czaisz - żeby nie było narchii.

Wysłany: Nie 10:24, 11 Mar 2007

NA TYM FORUM OD GRUDNIA 2006 NIE MOŻNA JUŻ PISAĆ!! ZAPRASZAMY NA [link widoczny dla zalogowanych] !!