Tatuaże

jak już mowiłem nie rusza mnie to, a następna dziara też będzie męska, vide mój avatar, tylko bez napisu

Tiaaa, przypierdalają się do Toriego o pedalski tatoo (sercogramy są trendy, wieśniaki Wink

), a sami nie mają odwagi się wydziarać, kiszoniaki jebane Very Happy

.

mi nie chodzi o odwage, nie czuje potrzeba posiadania dziary

A ja nie mam (jeszcze) kasy Laughing

Już gdzieś tam pisałem wcześniej, że trafiam pod gwoździa w lipcu. I bynajmniej nie robię sobie heartagramu xp

Wydam kilka baniek na tatuaż który mi się znudzi po tygodniu i będę go przeklinał do końca życia.

Wolę sobie kupić jakąś gumę do żucia i wodny przykleić Smile

ta dziara za mną chodziła od 5 lat, a chyba to jasne, że nie robi się tatuażu tylko dlatego, że jest ładny, albo po prostu masz ochotę coś w sobie zmienić to bierzesz 1szy z brzegu. Tego trzeba być pewien na 101%

Ja sobie dziare planuje w te wakacje zrobic. Tylko jeszcze nie wiem jaka.

Ja robię albo znaki chińskie (tak, wiem, wszyscy to mają --') wzdłuż kręgosłupa, albo jakiegoś sprytnego tribalka lub smoka troszkę nad chujem, lekko z lewej lub prawej.

Ja chcialem kod kreskowy na karku Very Happy

Ale to bylo kiedys, Teraz nie mam pomyslu na dziare. Pewnie jakiegos tribalka sobie zrobie. Czas pokaze.

Ja kiedyś walnę sobie na plecach tautaż ashleya z Vagrant Story.

Sie znaczy Bloody Sin? Wykurwisty jest, ale na takiego byka, to by trza bylo z 2000 zl wylozyc. Jak narazie- sfera marzen...

kamaz napisał:

Sie znaczy Bloody Sin? Wykurwisty jest, ale na takiego byka, to by trza bylo z 2000 zl wylozyc. Jak narazie- sfera marzen...

i żeby jeszcze miał taką moc, power wykurwisty.

Nom, gorzej jak by ktos zapragnol ta moc posiasc, i bym skonczyl jak biedny Sydney..

BTW- prawie sie poplakalem przy scenie, jak Sydney przepraszal Ashleya. Taki juz ze mnie uczuciowy chłopak Smile

Sed, ja sobie coś takiego robie chyba jeszcze w tym miesiącu (na pewno do urodzin w lipcu)- czerwonym pigmentem w dodatku Very Happy

.
A tak poza tym, to ten znak nie nazywa się Blood Sin, ale Root Inverse Razz

.

Bo te dwa tatoos (chiński znak Koguta na szyi i napisane po chińsku imię "Patryk" na łydce) to stanowczo za mało Smile

.

Kleju napisał:

Sed, ja sobie coś takiego robie chyba jeszcze w tym miesiącu (na pewno do urodzin w lipcu)- czerwonym pigmentem w dodatku Very Happy

.
A tak poza tym, to ten znak nie nazywa się Blood Sin, ale Root Inverse Razz

.

Bo te dwa tatoos (chiński znak Koguta na szyi i napisane po chińsku imię "Patryk" na łydce) to stanowczo za mało Smile

.

daj fote i poszukaj jakiś drzwi, może coś otworzysz